Power&Blues po raz pierwszy w kawiarni Kulturalna!
Zaczęli od Modlitwy i zakończyli Modlitwą. Pierwszą – Tadeusza Nalepy, ostatnią Ryszarda Riedla. W międzyczasie opowiadali o tym, jak to było, gdy było się małym chłopcem, wchodzili ponownie do Rzeki Dzieciństwa, śnili o Viktorii, pukając do nieba bram protestowali przeciwko wojnie, namawiali, by dbać o miłość, nieziemsko dawali czadu przy purplowskim „Black Night” i choć stanowczo nie zachęcali publiczności do palenia na terenie kawiarni otwartego ognia, sami zapalili (i zgasili) Trzy Zapałki. Dziękujemy za Moc i Bluesa!
Relacja Kroniki Kozienickiej z imprezy:
Archiwalny plakat: